AI potrzebuje ….. energii jądrowej

Posłuchaj:
Udostępnij:

We wtorek 26.09 na konferencji jednego z partnerów Klubu Dyrektorów Finansowych „Dialog”, czyli firmy Controlling Systems – połączonej z uroczystością jego 20lecie istnienia – mówiliśmy z Bartoszem Radziszewskim o procesie podejmowania decyzji, o pułapkach ludzkiego umysłu, który stosuje liczne schematy, aby się nie przemęczać oraz o sztucznej inteligencji, która może pomóc nam tych pułapek uniknąć. Umysł człowieka pracuje na zaokrągleniach, preferując wystarczająco dobre, wpada często w efekt potwierdzenia czy zakotwiczenia, aby nie wysilać się dalej. Bo myślenie kosztuje wiele energii, dosłownie. Organizm stara się więc włączać umysł jedynie do naprawdę niezbędnych działań, do nowych wyzwań, do nierutynowych sytuacji – inne automatyzuje. Czy potępuje jak my w firmach.

Sztuczna inteligencja nie ma tych cech…. poza jedną – też potrzebuje ogromnych ilości energii. Sieci neutronowe ćwiczące na danych mają nienasycony apetyt na energię elektryczną, tak samo jak ich systemy chłodzenia.

Firmy, które widzą swoją przyszłość w oferowaniu rozwiązań sztucznej inteligencji, doskonale sobie zdają z tego sprawę i szukają rozwiązań. Na przykład Microsoft chce polegać na energii jądrowej. Właśnie kupił firmę Helion Energy, z którą od 2028 roku rozpocznie wytwarzanie energii metodą syntezy jądrowej. Jest w trakcie zatrudnienia menedżera programu technologii nuklearnej, którego zadaniem jest opracowanie strategii reaktora ?w celu zasilania centrów danych, w których znajdują się Microsoft Cloud i sztuczna inteligencja?.

Te nowe reaktory dla Microsoft – których Helion zrobił już wiele udanych prototypów – to tzw. małe raktory modułowe SMR, które są również wymieniane jako element strategii energetycznych niektórych firm w Polsce. Są uważane za bezpieczne i niezawodne oraz tańsze od wielkich elektrowni atomowych. Wiadomo że inne firmy planują isc w ślady Microsoft.

Obecnie obserwujemy renesans zainteresowania i rozwoju energii atomowej, po wielu latach krytyki i obaw. Jest w tym pewien psikus, że to nie tyle wymuszona polityka klimatyczna, co całkiem naturalny apetyt na inteligentne rozwiązania wspomagające ludzi, może być naprawdę skutecznym bodźcem do udoskonalenia technologii energetycznych.

Iwona D. Bartczak