Informatyczne wąskie gardło. Po spotkaniu DFE w Poznaniu 28.11.2018

Posłuchaj:
Udostępnij:

Kolejne spotkanie w programie Digital Finance Excellence odbyło się w Poznaniu i było to trzecie spotkanie na ten temat w tym mieście. Coraz to nowi dyrektorzy dołączają do programu. Tematy spotkań jednak tylko w części się powtarzają, ponieważ jest dostępna wiedza z poprzednich spotkań i specjalnie przygotowane materiały w serwisie DFE www.dfe.businessdialog.pl

Tym razem w Poznaniu swoją wiedzą wspierali nas Marcin Motel, dyrektor w UiPath www.uipath.com i Jacek Nawrot, dyrektor w DXC www.dxc.technology. Obie firmy są partnerami programu DFE.

Na listopadowym spotkaniu w Poznaniu Bartosz Radziszewski, zarządzający Business Dialog www.businessdialog.pl, autor programu DFE, krótko przypomniał, że zarządzaniem procesowym i automatyzacją procesów (głównie finansowych) zajmujemy się dlatego, że to podejście zapewnia harmonijne wsparcie szybkiego rozwoju biznesu, przewidywalność konsekwencji podejmowanych decyzji biznesowych (zapobieganie i rozwiązywanie problemów zamiast zajmowania się wybuchającymi nieoczekiwanie pożarami), dostarczanie wartościowej – i na czas – informacji decydentom.

Jednak rzadko kiedy przystępuje się do zmian w zakresie systemów zarządzania w wyniku świadomej decyzji, że trzeba podnieść naszą firmę na wyższy poziom profesjonalizmu, że trzeba zmienić sposób zarządzania firmy. Najczęściej myślenie o procesach, procedurach i praktykach działania stosowanych w firmie i ich automatyzacji pojawia się, gdy firmę zgnębi jakiś problem albo od dłuższego czasu doskwiera jakieś ograniczenie. Dzieje się tak również wtedy, gdy podejmowana jest decyzja biznesowa, a posiadane systemy zarzadzania są niewydolne, aby ją zrealizować, co wymaga szybkiego uporządkowania i optymalizacji procesów, by ją zrealizować ograniczonymi zasobami.

W Poznaniu najczęściej wymieniano następujące przyczyny:

– zwiększanie skali działalności przy występującym na rynku braku pracowników i jednoczesnym zwiększeniu pracochłonności zadań powodujące u pracowników poczucie ciągłego braku czasu na zrealizowanie zadań, a u managerów konieczność ?odzyskania? czasu zatrudnionych osób

– powstanie nowej linii biznesowej lub przyjęcie nowego modelu biznesu, gdzie procesy zarządzania i IT muszą być od razu zaprojektowane adekwatnie do nowego modelu biznesu.

– zwiększenie ilości czasu poświęcanego na obsługę narastającej liczby pożarów i konieczności obsługi wyjątków, co generuje pytanie czy w ogóle mamy prawidłowo zbudowane procesy

– zwiększone zapotrzebowanie na informację, kiedy pracownicy mają poczucie, że nie wiedzą co robią inni, a menedżerowie nie wiedzą, w którym kierunku podąża firma, co uniemożliwia skuteczne zarządzanie i realizację planów czy decyzji właścicieli, lub kiedy zadania nie są realizowane zgodnie z planami z uwagi na niedostosowane systemy zarządzania i IT.

– przejmowanie podmiotów o różnych systemach zarzadzania i IT powoduje potrzebę włączenia ich do tych istniejących w naszej firmie przy braku możliwości przeprowadzania skomplikowanych i drogich projektów integracyjnych.

– niedostępność pracowników, a szczególnie informatyków lub niezwykle wysokie koszty ich pracy.

– wzrost sprzedaży nie przekłada się na wzrost zysków, gdyż koszty rosną równomiernie i firma nie korzysta z efektu skali w wyniku nadmiernego lub nieefektywnego zarządzania i wykorzystania zasobów.

Ostatecznie dyskusja o biznesie skoncentrowała się na … informatyce. Dyrektorzy mają świadomość absolutnie pierwszorzędnej roli rozwiązań IT dla zaspokojenia potrzeb zarówno rosnącego biznesu, jak i biznesu w kłopotach. Potrafią wskazać te rozwiązania. Ale co z tego, gdy nie mogą ich wdrożyć.

Dzisiaj jednym z największych hamulców rozwoju biznesu jest ograniczona możliwość  wdrożenia dostępnej technologii i systemów informatycznych, ze względu na wysokie koszty projektów informatycznych i brak informatyków lub ograniczone możliwości realizacyjne własnych działów IT, brak czasu na projekty wdrożeniowe i integracyjne, bagaż przestarzałych rozwiązań obecnych w firmie. Wskazywano też na brak rzetelnych, wiarygodnych i kompetentnych doradców zarządów w zakresie systemów zarządzania i IT. Polegamy przede wszystkim na rekomendacjach kolegów po fachu z innych firm, m.in. formułowanych w Klubie Dyrektorów Finansowych ?Dialog?.

Tutaj trzeba jednak pamiętać, że w Klubie Dyrektorów Finansowych ?Dialog? spotyka się raczej elita dyrektorów i menedżerów finansowych. Są to osoby nie tylko kompetentne, ale też o otwartych umysłach, śledzących trendy gospodarcze, społeczne i technologiczne, a w swoich firmach odgrywający rolę również współautora modelu biznesu i strategii biznesowej. To nie jest norma na rynku, wielu dyrektorom brakuje wiedzy, w tym szczególnie wiedzy na temat nowoczesnych zintegrowanych systemów zarządzania i technologii w celu realizacji celów.

Wracając do tematu rozmowy w Poznaniu, tak naprawdę zasypanie tej luki między potrzebą a brakiem zasobów a szczególnie brakiem pracowników posiadających niezbędną wiedzę i umiejętności jest dzisiaj największą troską zarządów nastawionych na szybki i rentowny rozwoju firm.

Wymieniano się różnymi pomysłami i doświadczeniami. Sporo nadziei pokłada się w robotach software?owych RPA ze względu na to, że naśladując pracę ludzi mogą łączyć systemy, pobierać i przetwarzać pobrane z nich dane bez kosztownych, wymagających informatycznych specjalistów, długotrwałych projektów integrujących systemy IT.

Naszą rozmowę podsumował Bartosz Radziszewski: ?Generalnie nasuwa się wniosek, że opisana wyżej trudna sytuacja firm i ich zarządów, o ile nie skończą jedynie na narzekaniu, spowoduje następujące zmiany na rynku i w praktyce firm:

  1. Poszukiwanie rozwiązań IT, które wymagają minimalnej pracy informatyków, które mogą budować i stosować pracownicy posiadający minimalne przeszkolenie informatycznie.
  2. Wdrażanie rozwiązań raczej własnymi siłami, poza kluczowymi systemami typu ERP.
  3. Rozwój firm partnerskich jako długoterminowych doradców zarządów w zakresie systemów zarządzania, strategii IT, usprawniania procesów i ich automatyzacji.
  4. Podejmowanie raczej mniejszych projektów rozwojowych wymiany części starych systemów na aplikacje dedykowane konkretnym potrzebom niż wielkich wdrożeń dużych rozwiązań.
  5. Wzrost zastosowania robotów software?owych RPA.?

Wygląda na to, że to znak dzisiejszych czasów: jak najmniej informatyków, jak najmniej wdrożeń, ale też jak najwięcej rozwiązań zwiększających efektywność pracy i dostęp do aktualnej informacji zarządczej.

Czy to da się pogodzić?