Kolejne spotkanie w programie Digital Finance Excellence odbyło się w Poznaniu i było to trzecie spotkanie na ten temat w tym mieście. Coraz to nowi dyrektorzy dołączają do programu. Tematy spotkań jednak tylko w części się powtarzają, ponieważ jest dostępna wiedza z poprzednich spotkań i specjalnie przygotowane materiały w serwisie DFE www.dfe.businessdialog.pl
Tym razem w Poznaniu swoją wiedzą wspierali nas Marcin Motel, dyrektor w UiPath www.uipath.com i Jacek Nawrot, dyrektor w DXC www.dxc.technology. Obie firmy są partnerami programu DFE.
Na listopadowym spotkaniu w Poznaniu Bartosz Radziszewski, zarządzający Business Dialog www.businessdialog.pl, autor programu DFE, krótko przypomniał, że zarządzaniem procesowym i automatyzacją procesów (głównie finansowych) zajmujemy się dlatego, że to podejście zapewnia harmonijne wsparcie szybkiego rozwoju biznesu, przewidywalność konsekwencji podejmowanych decyzji biznesowych (zapobieganie i rozwiązywanie problemów zamiast zajmowania się wybuchającymi nieoczekiwanie pożarami), dostarczanie wartościowej – i na czas – informacji decydentom.
Jednak rzadko kiedy przystępuje się do zmian w zakresie systemów zarządzania w wyniku świadomej decyzji, że trzeba podnieść naszą firmę na wyższy poziom profesjonalizmu, że trzeba zmienić sposób zarządzania firmy. Najczęściej myślenie o procesach, procedurach i praktykach działania stosowanych w firmie i ich automatyzacji pojawia się, gdy firmę zgnębi jakiś problem albo od dłuższego czasu doskwiera jakieś ograniczenie. Dzieje się tak również wtedy, gdy podejmowana jest decyzja biznesowa, a posiadane systemy zarzadzania są niewydolne, aby ją zrealizować, co wymaga szybkiego uporządkowania i optymalizacji procesów, by ją zrealizować ograniczonymi zasobami.
W Poznaniu najczęściej wymieniano następujące przyczyny:
– zwiększanie skali działalności przy występującym na rynku braku pracowników i jednoczesnym zwiększeniu pracochłonności zadań powodujące u pracowników poczucie ciągłego braku czasu na zrealizowanie zadań, a u managerów konieczność ?odzyskania? czasu zatrudnionych osób
– powstanie nowej linii biznesowej lub przyjęcie nowego modelu biznesu, gdzie procesy zarządzania i IT muszą być od razu zaprojektowane adekwatnie do nowego modelu biznesu.
– zwiększenie ilości czasu poświęcanego na obsługę narastającej liczby pożarów i konieczności obsługi wyjątków, co generuje pytanie czy w ogóle mamy prawidłowo zbudowane procesy
– zwiększone zapotrzebowanie na informację, kiedy pracownicy mają poczucie, że nie wiedzą co robią inni, a menedżerowie nie wiedzą, w którym kierunku podąża firma, co uniemożliwia skuteczne zarządzanie i realizację planów czy decyzji właścicieli, lub kiedy zadania nie są realizowane zgodnie z planami z uwagi na niedostosowane systemy zarządzania i IT.
– przejmowanie podmiotów o różnych systemach zarzadzania i IT powoduje potrzebę włączenia ich do tych istniejących w naszej firmie przy braku możliwości przeprowadzania skomplikowanych i drogich projektów integracyjnych.
– niedostępność pracowników, a szczególnie informatyków lub niezwykle wysokie koszty ich pracy.
– wzrost sprzedaży nie przekłada się na wzrost zysków, gdyż koszty rosną równomiernie i firma nie korzysta z efektu skali w wyniku nadmiernego lub nieefektywnego zarządzania i wykorzystania zasobów.
Ostatecznie dyskusja o biznesie skoncentrowała się na … informatyce. Dyrektorzy mają świadomość absolutnie pierwszorzędnej roli rozwiązań IT dla zaspokojenia potrzeb zarówno rosnącego biznesu, jak i biznesu w kłopotach. Potrafią wskazać te rozwiązania. Ale co z tego, gdy nie mogą ich wdrożyć.
Dzisiaj jednym z największych hamulców rozwoju biznesu jest ograniczona możliwość wdrożenia dostępnej technologii i systemów informatycznych, ze względu na wysokie koszty projektów informatycznych i brak informatyków lub ograniczone możliwości realizacyjne własnych działów IT, brak czasu na projekty wdrożeniowe i integracyjne, bagaż przestarzałych rozwiązań obecnych w firmie. Wskazywano też na brak rzetelnych, wiarygodnych i kompetentnych doradców zarządów w zakresie systemów zarządzania i IT. Polegamy przede wszystkim na rekomendacjach kolegów po fachu z innych firm, m.in. formułowanych w Klubie Dyrektorów Finansowych ?Dialog?.
Tutaj trzeba jednak pamiętać, że w Klubie Dyrektorów Finansowych ?Dialog? spotyka się raczej elita dyrektorów i menedżerów finansowych. Są to osoby nie tylko kompetentne, ale też o otwartych umysłach, śledzących trendy gospodarcze, społeczne i technologiczne, a w swoich firmach odgrywający rolę również współautora modelu biznesu i strategii biznesowej. To nie jest norma na rynku, wielu dyrektorom brakuje wiedzy, w tym szczególnie wiedzy na temat nowoczesnych zintegrowanych systemów zarządzania i technologii w celu realizacji celów.
Wracając do tematu rozmowy w Poznaniu, tak naprawdę zasypanie tej luki między potrzebą a brakiem zasobów a szczególnie brakiem pracowników posiadających niezbędną wiedzę i umiejętności jest dzisiaj największą troską zarządów nastawionych na szybki i rentowny rozwoju firm.
Wymieniano się różnymi pomysłami i doświadczeniami. Sporo nadziei pokłada się w robotach software?owych RPA ze względu na to, że naśladując pracę ludzi mogą łączyć systemy, pobierać i przetwarzać pobrane z nich dane bez kosztownych, wymagających informatycznych specjalistów, długotrwałych projektów integrujących systemy IT.
Naszą rozmowę podsumował Bartosz Radziszewski: ?Generalnie nasuwa się wniosek, że opisana wyżej trudna sytuacja firm i ich zarządów, o ile nie skończą jedynie na narzekaniu, spowoduje następujące zmiany na rynku i w praktyce firm:
- Poszukiwanie rozwiązań IT, które wymagają minimalnej pracy informatyków, które mogą budować i stosować pracownicy posiadający minimalne przeszkolenie informatycznie.
- Wdrażanie rozwiązań raczej własnymi siłami, poza kluczowymi systemami typu ERP.
- Rozwój firm partnerskich jako długoterminowych doradców zarządów w zakresie systemów zarządzania, strategii IT, usprawniania procesów i ich automatyzacji.
- Podejmowanie raczej mniejszych projektów rozwojowych wymiany części starych systemów na aplikacje dedykowane konkretnym potrzebom niż wielkich wdrożeń dużych rozwiązań.
- Wzrost zastosowania robotów software?owych RPA.?
Wygląda na to, że to znak dzisiejszych czasów: jak najmniej informatyków, jak najmniej wdrożeń, ale też jak najwięcej rozwiązań zwiększających efektywność pracy i dostęp do aktualnej informacji zarządczej.
Czy to da się pogodzić?